Informacje praktyczne
Zespół Zamkowo-Parkowy w Baranowie Sandomierskim
ul. Zamkowa 22
39-450 Baranów Sandomierski
+48 15 811 80 40
+48 15 811 80 39
hotel.zamkowy@baranow.com.pl
muzeum@baranow.com.pl
rezerwacje@baranow.com.pl
www.baranow.com.pl
Wskazówki dotyczące dojazdu
Dojazd z Rzeszowa najpierw drogą krajową nr 9, a od Majdanu Królewskiego zgodnie z drogowskazem na Baranów Sandomierski drogą nr 872.
GPS 50°30’06.4″N 21°32’06.8″E
Dostępność obiektu
Zespół dostępny dla zwiedzających
Godziny otwarcia
Od listopada do końca marca: w godz. 9.00–16.00
Od kwietnia do września: w godz. 9.00–18.00
W październiku: w godz. 9.00–17.00
Cena zwiedzania
Bilet normalny – 15 zł
Bilet ulgowy – 8 zł
Bilet rodzinny – 35 zł (rodzice plus dwoje dzieci)
Opis
Cechą charakterystyczną tego założenia jest niezwykła harmonia otoczenia ogrodowego w niczym niezakłócająca ekspozycji jednej z piękniejszych budowli epoki renesansu. Poznawanie baranowskiego geometrycznego ogrodu kwaterowego warto rozpocząć od spaceru jego ścieżkami, później zaś podziwiać go z okien górnych kondygnacji zamku, co da nam spojrzenie z innej, nie mniej interesującej, perspektywy.
Wznoszący się na nadwiślańskiej równinie zamek w Baranowie Sandomierskim urzeka pięknem architektury, bogactwem detalu i przepychem wnętrz oraz otoczeniem ogrodowym, które znakomicie eksponuje i uwydatnia niezwykły urok budowli, stanowiąc dlań najpiękniejszą oprawę. Zawdzięczamy to smakowi i kulturze estetycznej możnego wielkopolskiego rodu Leszczyńskich herbu Wieniawa, właścicieli dóbr baranowskich w latach 1569–1677. Budowę zamku zapoczątkował zapewne Rafał Leszczyński, kasztelan śremski, właściciel Leszna i Gołuchowa. Ostateczny układ i formę nadał mu jego syn Andrzej, który obrał Baranów na swoją główną siedzibę. Wzniesiona pod koniec XVI wieku rezydencja zaliczana jest do najwybitniejszych realizacji późnego renesansu na ziemiach polskich. Dzieło to przypisywane jest warsztatowi Santi Gucciego, królewskiego architekta rodem z Włoch, pracującego dla Zygmunta Augusta, Henryka Walezego, Anny Jagiellonki, Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy. Chociaż nie potwierdzają tego żadne dokumenty, za jego autorstwem przemawia wysokiej klasy kamieniarka – detale i elementy rzeźbiarskie, charakterystyczne dla tego twórcy. Nazywany małym Wawelem zamek baranowski otrzymał kształt architektoniczny nowożytnej siedziby pałacowej, pozbawionej cech obronnych, zapewniającej komfort i godną reprezentację rodu. Budowla ma zwartą bryłę wzniesioną na rzucie prostokąta, z cylindrycznymi basztami w narożach. Lekkości nadają jej barokowe hełmy baszt, rozczłonkowana manierystyczna attyka wieńcząca elewację frontową oraz dobudowana w XVII w. galeria tylmanowska wsparta na arkadowym podcieniu. Trzy skrzydła korpusu zamyka od południa ściana parawanowa stanowiąca elewację frontową z prostokątną wieżą-bramą pośrodku. Dziedziniec wewnętrzny obiegają dwukondygnacjowe krużganki arkadowe wzdłuż traktu wschodniego i zachodniego oraz ściany parawanowej, na które prowadzą schody wachlarzowe z loggią pośrodku. Na górnej kondygnacji elegancję i urodę rezydencji podkreślają bogate manierystyczne portale i oprawy rzeźbiarskie kominków z warsztatu Santi Gucciego. Potomkowie Andrzeja Leszczyńskiego nie szczędzili funduszy na swoją siedzibę. Około 1630 r. powstały bogate sztukaterie stiukowe wnętrz, przypisywane Giovanniemu Battiście Falconiemu, artyście włoskiemu pracującemu w Polsce, wybitnemu przedstawicielowi epoki baroku. Dzieło tego twórcy zachowało się do dziś w pełnej krasie w Baszcie Falconiego.
Pod rządami Leszczyńskich Baranów zasłynął nie tylko ze znakomitej rezydencji, którą kilkakrotnie odwiedzał król Stefan Batory. Rafał Leszczyński, znamienity przedstawiciel rodu i ówczesnej magnaterii, przyjąwszy wyznanie braci czeskich, został niekwestionowanym przywódcą innowierców w Wielkopolsce, a Leszno stało się największym ośrodkiem tego ruchu religijnego na ziemiach polskich. Duch reformacji nie ominął także jego dóbr baranowskich. Andrzej Leszczyński uczynił z Baranowa znaczący ośrodek reformacji w Polsce, z własnym zborem, szkołą, a nawet drukarnią. On też założył w zamku bibliotekę z cennym księgozbiorem, której sława sięgała odległych części kraju. Ostatnim właścicielem zamku z rodu Leszczyńskich był Rafał, podskarbi wielki koronny, poeta i mówca, ojciec przyszłego króla Polski Stanisława Leszczyńskiego. W roku 1677, na kilka miesięcy przed narodzinami swojego jedynego potomka, sprzedał dobra baranowskie potężnemu magnatowi ruskiemu, księciu Dymitrowi Wiśniowieckiemu. Nowemu nabywcy nie było dane cieszyć się długo z posiadania tej wspaniałej rezydencji, bowiem zmarł po pięciu latach. Wdowa po nim, wychodząc ponownie za mąż za Józefa Karola Lubomirskiego, koniuszego koronnego, a następnie marszałka wielkiego koronnego, połączyła Baranów z fortuną Lubomirskich. W 1695 r. Lubomirski zlecił odnowienie wnętrz zamku oraz częściową jego przebudowę. Pracami kierował pochodzący z Niderlandów nadworny architekt Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, a później króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Tylman z Gameren. Wśród prac twórcy, zaliczanego do czołowych przedstawicieli epoki baroku na ziemiach polskich, należy wymienić zrealizowane dla Lubomirskich prace: budowę pałacu letniego i przebudowę zamku w Rzeszowie, przebudowę zamku w Łańcucie oraz niezrealizowane dwa projekty dworu alkierzowego w Przeworsku. Dla baranowskiego zamku Tylman z Gameren zaprojektował galerię portretów rodowych przybudowaną do zachodniego skrzydła i przebudowę fasad.
W roku 1720 zamek z ręką Marianny Lubomirskiej przeszedł w posiadanie księcia Pawła Sanguszki, marszałka wielkiego litewskiego i ordynata ostrogskiego. W tym samym stuleciu kolejnymi jego właścicielami zostali Małachowscy, Potoccy i Krasiccy, którym dobra baranowskie w 1795 r. wniosła z wianem Maria Anna z Potockich. Pod koniec wieku częstym gościem w posiadłości swego bratanka Jana Krasickiego bywał biskup warmiński Ignacy Krasicki. W XIX w. zamek nawiedziły dwa potężne pożary. Pierwszy z nich wybuchł około połowy stulecia i zniszczył niemal wszystkie wnętrza z cennym wyposażeniem, w tym także słynną bibliotekę Leszczyńskich. Krasiccy nie podołali kosztom jego odbudowy i w roku 1867 dobra baranowskie wraz z zamkiem wystawiono na licytację. Mimo starań, nowy właściciel Feliks Dolański z niedalekiego Grębowa nie przywrócił budowli dawnej świetności. Po kolejnym pożarze w 1898 r. Dolański zlecił odbudowę zamku wziętemu krakowskiemu architektowi Tadeuszowi Stryjeńskiemu. W jednej z sal parteru urządzono wówczas kaplicę z secesyjnym wyposażeniem. W ołtarzu umieszczono obraz przedstawiający Matkę Boską Niepokalaną pędzla Jacka Malczewskiego. Witraże wykonała krakowska pracownia Józefa Mehoffera. Do 1944 r. wraz z dobrami ziemskimi zamek pozostawał w rękach Dolańskich. Już na początku II wojny światowej został poważnie uszkodzony i zdewastowany. Rozmiaru zniszczeń dopełniły lata powojenne, kiedy użytkowany był jako magazyn płodów rolnych. W latach 1958–1968 przeszedł gruntowną i pieczołowitą restaurację, która przywróciła mu dawny blask. Zaprojektowano wówczas nowe ogrody w otoczeniu zamku.
Pierwotnie ogrody zamkowe, składające się z parteru geometrycznego i użytkowego ogrodu warzywnego, położone były w pewnym oddaleniu, na prawym brzegu rzeki Babulówki. Stan taki dokumentują źródła kartograficzne z połowy XIX wieku. Około połowy następnego stulecia w trakcie prac melioracyjnych i regulacji koryta rzeki uległy one całkowitemu zniszczeniu. W bezpośrednim sąsiedztwie zamku, pierwotnie otoczonego fosą, a w XVII w. nowożytnymi fortyfikacjami bastionowymi, których narys czytelny był jeszcze w XIX w., znajdowały się budynki gospodarcze. Przed elewacją frontową, prostopadle do niej, wznosiły się dwie oficyny, tworząc cour d’honneur – reprezentacyjny podjazd z kolistym gazonem, a przy elewacjach wschodniej i zachodniej znajdowały się tarasy fontannowe. Po pierwszym pożarze zamku, który strawił zapewne także oficyny, zmieniono układ dróg dojazdowych i zlikwidowano gazon. Autorem pierwszej powojennej koncepcji ogrodów zamkowych był Gerard Ciołek, wybitny historyk sztuki ogrodowej i architekt krajobrazu. Jego projekt z przyczyn ekonomicznych nie został w pełni zrealizowany – nie założono m.in. trzech stawów w najbliższym otoczeniu zamku. Uzupełnił go Alfred Majewski, autor projektu rewitalizacji zamku. W sąsiedztwie tego znakomitego dzieła architektury zaprojektowano geometryczny ogród kwaterowy wywodzący się z epoki renesansu, w Polsce popularnie nazywany ogrodem włoskim. Obydwaj projektanci nie powrócili do wspomnianego cour d’honneur jako elementu charakterystycznego dla francuskich założeń rezydencjonalnych. Przed frontem zamku zachowano pierwotny, swobodny układ dróg dojazdowych, a przy elewacjach bocznych odtworzono tarasy fontannowe. Od zachodu za tarasem fontannowym powstał bukszpanowy ogród włoski z zamykającą go pergolą. Główne założenie ogrodowe zrealizowano po stronie północnej zamku. Teren zalewowy pradoliny Wisły znacznie podwyższono. Równolegle do fasady ogrodowej powstał taras z geometrycznymi kwaterami ograniczony murem, poniżej zaś, na terenie dawnego sadu owocowego, park krajobrazowy. Zamyka go aleja lipowa na granicy założenia. W południowej i północno-zachodniej części terenów przyzamkowych zachował się starodrzew z początku XX w. Dominują w nim topole i jesiony oraz skupisko grabów stanowiące resztkę dawnego szpaleru. Pozostałe gatunki drzew są wyłącznie pochodzenia krajowego. Wśród nowych nasadzeń występują licznie drzewa i krzewy iglaste oraz magnolie, wiciokrzewy, jabłonie jagodowe i głogi, a mniej licznie inne gatunki egzotyczne.
Ciekawoski
- Teofila Ludwika i Józef Karol Lubomirscy Historia baranowskiego zamku kryje zapewne niejedną tajemnicę alkowy. W XVII w. powszechny rozgłos wywołał skandal obyczajowy, którego bohaterami byli małżonkowie Teofila Ludwika z Zasławskich-Ostrogskich (1654–1709), siostrzenica Jana III Sobieskiego, i Józef Karol Lubomirski (1638–1702), późniejszy marszałek wielki koronny. Pierwszym mężem Teofili był Dymitr Wiśniowiecki, który zmarł nagle w 1682 r. Niezwykle posażna młoda wdowa już w rok po założeniu żałobnego welonu powtórnie wyszła za mąż, przebierając wśród kandydatów starających się o jej rękę. Józef Lubomirski w 1674 r. uczestniczył w elekcji króla Jana III Sobieskiego, w 1683 r. walczył w kampanii węgierskiej, która toczyła się w kilka miesięcy po wiktorii wiedeńskiej. W tym samym roku został mianowany koniuszym koronnym i pojął za żonę królewską siostrzenicę, która wniosła mu w wianie odziedziczony po pierwszym mężu zamek w Baranowie i olbrzymi majątek ordynacji ostrogskiej, będąc po śmierci brata Aleksandra główną jego spadkobierczynią. Małżeństwo z Józefem Lubomirskim oddaliło roszczenia jego rodziny do ordynacji ostrogskiej, jej samej nie przyniosło jednak szczęścia. Wprawdzie początkowo pożycie zapowiadało się zgodne i dość szczęśliwe, a na świat przyszło troje dzieci, jednak mąż objąwszy buławę hetmańską znalazł faworytę i wiodąc z nią rozpustne życie naraził się na klątwę kościelną. Teofila, nie będąc dłużna mężowi, w pierwszej połowie lat 90. nawiązała romans z jego kuzynem, marszałkiem wielkim koronnym Stanisławem Herakliuszem Lubomirskim – „Salomonem polskim”, erudytą i jednym z najwybitniejszych pisarzy polskich XVII wieku, właścicielem rozległych dóbr, w tym także zamku w Łańcucie. Kiedy kochankowie zamieszkali razem, w 1695 r. król w poczuciu obowiązków, nie tyle monarchy, co wuja, oburzony skandalem „publicznego cudzołóstwa” zmusił Stanisława Herakliusza do opuszczenia dóbr Teofili. Zapewne w trosce o majątek Lubomirska usiłowała ubezwłasnowolnić męża, uznając go za niepoczytalnego, skończyło się to orzeczeniem o separacji małżonków w 1696 r.
- Samuel Otwinowski, związany z dworem króla Zygmunta III Wazy, został wysłany do Stambułu, gdzie poznał piękną Turczynkę Almas, co znaczy Diament. Pokochali się i pragnęli być razem, lecz różnice religijne i kulturowe sprawiły, że ojciec dziewczyny nie wyraził na to zgody. Samuel wykradł ukochaną, przekupując odpowiednich ludzi. Oboje zamieszkali na królewskim dworze. Samuel ochrzcił Turczynkę i poślubił ją. W 1640 roku Otwinowscy gościli na baranowskim zamku. W Baranowie Almas zachorowała i zmarła. Została pochowana w podziemiach baranowskiego kościoła. Po śmierci ukochanej Samuel popadł w depresję. Tu też na baranowskim dziedzińcu spotkał się z ojcem Almas, który przez cały czas szukał swojej córki. Zrozumiał ich wielką miłość i przebaczył Samuelowi, który wyjechał później do Wiśnicza, gdzie zmarł z tęsknoty za ukochaną.
- Zamek baranowski posiada wewnętrzny dziedziniec otoczony z trzech stron dwukondygnacyjnymi, arkadowymi krużgankami, wzorowanymi na Wawelu, stąd też w 1973 r. kręcone były tu sceny do filmu Czarne chmury. Reżyser tego filmu Andrzej Konic wykorzystał zamek jako siedzibę hetmana Sobieskiego.
- Przed zamkiem rosną dwa tulipanowce, z których jeden liczy około 200 lat.