Wiśniowa

   

Informacje praktyczne

Zespół Parkowo-Dworski i Folwarczny w Wiśniowej
Powiatowe Centrum Kultury i Turystyki
38-124 Wiśniowa 193
pckit@strzyzowski.pl
+48 17 276 55 90
www.zpdif.jimdo.pl

Wskazówki dotyczące dojazdu

Zespół Parkowo-Dworski i Folwarczny zlokalizowany jest w Wiśniowej (powiat strzyżowski) przy drodze wojewódzkiej nr 988 relacji Strzyżów–Jasło. GPS 49°52’00.8″N, 21°38’41.2″E

Dostępność obiektu

Budynki niedostępne dla turystów. Park otwarty dla zwiedzających.

Opis

Pozostałości ogrodu dworskiego, mimo znacznej dewastacji i powojennych strat w drzewostanie, wciąż zachowują istotne walory krajobrazowe i przyrodnicze. W składzie drzewostanu dominują gatunki krajowe drzew liściastych. Z gatunków obcych zachowały się dwa tulipanowce zasadzone przez Mycielskich w pierwszej połowie XX wieku.

Położona na Pogórzu Strzyżowskim Wiśniowa urzeka malowniczym krajobrazem i bogactwem przyrody. Tylko nieliczni wiedzą dziś o niepośledniej roli, jaką w dziejach polskiej kultury i sztuki odegrał tutejszy dwór ostatnich właścicieli majątku i jego gospodarze. Zanim stał się oazą artystów, przez kilka wieków nie odgrywał większego znaczenia, chociaż i poprzedni właściciele wiązali z tutejszą siedzibą wielkie plany.

Pierwsza wzmianka o Wiśniowej pochodzi już z 1338 roku. Wieś należała wówczas do rodu Bogoriów herbu własnego i pozostawała przy nich co najmniej do końca XIV wieku. W drugiej połowie XV wieku właścicielem został Henryk Kamieniecki, kasztelan sanocki, pan na zamku Kamieniec w Odrzykoniu, a po nim syn Mikołaj Kamieniecki, hetman wielki koronny oraz wojewoda sandomierski i krakowski. Po następnych zmieniających się dosyć często właścicielach, w 1581 roku Wiśniowa trafiła w ręce Seweryna Bonera, bankiera królewskiego oraz właściciela zamku w Ogrodzieńcu i zamku niższego w Odrzykoniu. Z ręką Zofii Bonerówny, która wyszła za mąż za Jana Firleja, marszałka wielkiego koronnego, wieś przeszła do rodziny jej męża.

W XVII wieku Bonerowie lub Firlejowie wybudowali pierwszą siedzibę dziedziców – murowany dwór o cechach obronnych. Po wygaśnięciu linii męskiej Firlejów, potomków Jana, dobra wiśniowskie w połowie XVIII wieku przeszły w ręce rodziny Jabłonowskich herbu Grzymała. Nowy właściciel, Roch Jabłonowski, kasztelan wiślicki, z energią i rozmachem przystąpił do rozbudowy założenia dworskiego, a właściwie budowy na jego miejscu nowej wielkopańskiej rezydencji w typie entre cour et jardin. Pałac miał poprzedzać obszerny dziedziniec ujęty po bokach oficynami. Za pałacem rozplanowano tarasy ogrodu osiowego z kwaterami poprzedzielanymi szpalerami grabowymi. Realizacja planów napotkała na jakieś trudności i nigdy nie została doprowadzona do końca. Jabłonowski wybudował nowy pałac, który wchłonął wzniesioną tu wcześniej wieżę. Budowlę nakryto dachem mansardowym, a wieżę hełmem kopulastym. Nie zrealizowano oficyn, ale założono ogród, którego pozostałości – regularne kwatery otoczone szpalerami grabowymi przekształconymi w aleje – przetrwały do naszych czasów. Rezydencja Jabłonowskich nie miała szczęścia do kolejnych właścicieli. Żaden z nich nie kontynuował planów budowy, a ograniczano się do zachowania już istniejących budynków. Przed rokiem 1850 pałac spłonął i przez dwie dekady pozostawał w ruinie. W roku 1864 Wiśniową, początkowo na letnią rezydencję, kupili Waleria z Tarnowskich i Franciszek Mycielscy herbu Dołęga. Jak głosi tradycja rodzinna Mycielskich, na decyzję o zakupie posiadłości wpłynął urok okolicy i wspaniałe stare dęby w ogrodzie. Doceniając tutejszy malowniczy krajobraz, nowi dziedzice szybko zmienili wcześniejsze postanowienie i wkrótce osiedlili się w Wiśniowej na stałe. Niezwłocznie rozpoczęto remont zrujnowanego pałacu. Pracami kierował krakowski architekt Filip Pokutyński, który znacząco przekształcił bryłę i podziały wewnętrzne budowli. Rozebrana została wieża w elewacji frontowej, a jej miejsce zajął czterofilarowy podjazd z balkonem. Podwyższono ściany o piętro i nakryto je dachem czterospadowym, likwidując tym samym poddasze z dachem mansardowym. Wyważona, prosta bryła o klasycznej kompozycji i proporcjach otrzymała elewacje o skromnej neoklasycystycznej dekoracji. Detal architektoniczny zdobiący elewacje stanowią proste listwy kamienne wokół otworów okiennych i rząd gęsto rozmieszczonych kroksztyn podtrzymujących gzyms wieńczący. Wyremontowano także wcześniejszy dwór obronny, któremu nadano funkcję oficyny.

Wraz z budową dworu powiększono i przekomponowano ogród. Zachowując szpalery grabowe pierwotnego założenia osiowego, aleję lipową na wałach i starodrzew, Waleria Mycielska zaprojektowała rozległy ogród zakończony od północy długą aleją grabową i podjazdem od południa. Za aleją, poza granicą północną ogrodu na początku XX wieku staraniem dziedziczki wzniesiono neoromańską kaplicę grobową. Ogród poprzecinany płynnymi liniami dróg i ścieżek miał duże skupiska drzew przy wschodniej i zachodniej granicy oraz w części środkowej. Od zachodu granicą ogrodu był strumień zasilający prostokątny staw usytuowany na wysokości dworu. Jego istnienie potwierdzają źródła kartograficzne z XVIII i połowy XIX wieku. Dziś już nie istnieje, ale w terenie czytelny jest jego ślad. W składzie drzewostanu dominują gatunki krajowe drzew liściastych: grab pospolity, lipa drobno- i szerokolistna, dąb szypułkowy. W kompozycji ogrodu formowano z nich aleje i szpalery oraz altany drzewiaste. Z drzew pochodzenia obcego przed elewacją ogrodową zachowały się dwa tulipanowce z pierwszej połowy XX wieku.

Z chwilą osiedlenia się Mycielskich Wiśniowa stała się centrum życia towarzyskiego i intelektualnego całej okolicy. Przyjeżdżali tu również artyści i ludzie pióra. W pamiętnikach i relacjach z drugiej połowy XIX wieku goście zgodnie podkreślają wyjątkową, staropolską gościnność Walerii Mycielskiej i jej rozległe horyzonty intelektualne. W okresie międzywojennym, kiedy majątkiem administrował ich starszy syn Jerzy Mycielski, historyk sztuki i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, przewinęło się przez niego wielu znakomitych artystów tamtego okresu, wśród nich Józef Mehoffer. Bratem Jerzego był Jan Antoni Mycielski, który wyższe wykształcenie rolnicze zdobył za granicą. Jan Mycielski wzorcowo kierował gospodarstwem w Wiśniowej, czyniąc z niej ośrodek myśli rolniczej. Kierował także, jako zarządca, dużymi majątkami: ordynacji przeworskiej Lubomirskich, który na początku XX wieku doprowadził do stanu rozkwitu, i w sąsiednim Zarzeczu Dzieduszyckich. Za czasów jego syna, Jana Zygmunta, prawnika i malarza, dwór w Wiśniowej przekształcał się, zwłaszcza w okresach letnich wakacji, w kolonię malarską. Do gościnnej siedziby Mycielskich zjeżdżali licznie zaprzyjaźnieni z nim artyści: Józef Czapski, Jan Cybis i Hanna Rudzka-Cybisowa, Tytus Czyżewski, Leon Chwistek, Karol Rostworowski. Nie przez przypadek rezydencja zyskała sobie przydomek Barbizon Wiśniowski, w którym nawiązano do słynnej szkoły malarstwa pejzażowego z Barbizon, którą w latach 1830–1860 tworzyli czołowi francuscy malarze. Bratem ostatniego właściciela i częstym gościem był Zygmunt Mycielski, kompozytor urodzony w Przeworsku, kiedy ojciec pracował tam jako zarządca dóbr Lubomirskich.

W okresie powojennym majątek znacjonalizowano i usunięto właścicieli. Dwór i zabudowania gospodarcze uległy dewastacji. W ostatnich latach dwór remontowano. Ogród poniósł straty na skutek nowej zabudowy mieszkaniowej i zaniedbania, wciąż jednak zachowuje istotne walory krajobrazowe i przyrodnicze.

Ciekawostki

  • Wiśniowa – Jerzy Mycielski. Ze znamienitej rodziny Mycielskich i z atmosfery dworu w Wiśniowej wyszedł wybitny historyk i historyk sztuki, profesor UJ, kolekcjoner i mecenas sztuki Jerzy Mycielski (1856–1928). Był synem Walerii i Franciszka Mycielskich, prawnukiem kolekcjonerki Walerii ze Stroynowskich Tarnowskiej z Dzikowa, kuzynem profesora i rektora UJ, Stanisława Tarnowskiego. Tradycja rodzinna głosi, że imię dla syna wybrała matka urzeczona posągiem św. Jerzego dłuta Donatella, który podczas podróży poślubnej oglądała we florenckim Bargello. Atmosfera domu rodzinnego i koneksje z tak znakomitymi przedstawicielami elity intelektualnej zaowocowały szerokim spektrum zainteresowań od pracy naukowej nad dziejami malarstwa polskiego, poprzez działalność publicystyczną, kolekcjonerską, po czynny udział w ratowaniu i restauracji zabytków Krakowa i odrodzonego państwa polskiego. Pod koniec XIX w. Jerzy Mycielski opublikował jedną z pierwszych monografii malarstwa polskiego zatytułowaną Sto lat dziejów malarstwa polskiego. Nie mniej znaczące było monumentalne dzieło Portrety polskie XVI–XIX w. Dzięki blisko trzydziestoletnim poszukiwaniom i badaniom prywatnych zbiorów powstała praca Portrety polskie Elżbiety Vigeé-Lebrun. Malarka była ulubioną portrecistką królowej Marii Antoniny oraz całej francuskiej i europejskiej arystokracji. Do ulubionej klienteli artystki, ze względu na gest i zawartość portfela, należeli przedstawiciele polskich elit, a wśród nich księżna marszałkowa Izabela Lubomirska. Przy tej pracy szczególne znaczenie miało pochodzenie Jerzego Mycielskiego i jego rozległe koneksje z wielkimi rodami historycznymi. Otwierały one podwoje niejednego pałacu i archiwum rodzinnego. Od roku 1914 Jerzy Mycielski z pasją wspierał Legiony Polskie, organizując wystawy, współtworząc ich legendę i udzielając pomocy materialnej legionistom. Swój zbiór obrazów o tematyce legionowej wraz ze zgromadzonym w kolekcji malarstwem polskim i europejskim oraz zbiorem rysunków zapisał w testamencie Zamkowi Królewskiemu na Wawelu. Był to pierwszy wielki dar dla dźwigającej się po zniszczeniu przez austriackich zaborców dawnej siedziby królów polskich. Wzór znamienitego rodaka pobudził do ofiarności wielu innych darczyńców Wawelu.
  • W parku znajdują się ponad 200-letnie dęby uznane za pomniki przyrody. Spacerowiczów zachwycają dwie aleje grabowe: stara i nowa, z których druga liczy 360 drzew zasadzonych w zwartym szpalerze.
  • Dom ogrodnika pełniący w czasach Mycielskich funkcję serowni, w której produkowano sery szwajcarskie typu gruyere, eksportowane nawet na rynek francuski.
  • Według opowieści miejscowej ludności w jednym z dębów rosnących na terenie parku hrabia Mycielski w czasie II wojny światowej ukrywał Żydów.
  • W północnej części parku znajduje się kamień nagrobkowy psa i kota panien Mycielskich. Napis widniejący na nagrobku psa:

„NAJPIĘKNIEJSZY PIES
PANIEN MYCIELSKICH
NAJWIERNIEJSZY TOWARZYSZ
FRED
14.VIII.1893 . 24.I.1904″

  • Na rewersie banknotu 100-złotowego, symbolu II Rzeczypospolitej, emitowanego 2 czerwca 1932 r. oraz 9 listopada 1934 r., zaprojektowanego przez Józefa Mehoffera znajduje się dąb z wiśniowieckiego parku – symbol długowieczności i trwałości.

Galeria zdjęć

 Audiobook