Zarzecze

   

Informacje praktyczne

Zespół Pałacowo-Parkowy w Zarzeczu
37-205 Zarzecze 1
ck_zarzecze@wp.pl muz.dzieduszyccy@poczta.onet.pl
+48 16 640 15 14
www.muzeum-jaroslaw.pl

Wskazówki dotyczące dojazdu

Jadąc od strony Rzeszowa drogą krajową nr 94, w Przeworsku z głównej drogi E4 (przed wyjazdem na Jarosław) zjazd w prawo na Zarzecze. GPS N 49° 59’ 06” E 22° 32’ 28”

Dostępność obiektu

Pałac oraz park w Zarzeczu są dostępne dla zwiedzających.
Wnętrza pałacu można zwiedzać w godzinach otwarcia muzeum.

Godziny otwarcia

październik–kwiecień:

  • poniedziałek:  nieczynne
  • wtorek–sobota: 10.00–16.00
  • niedziela: nieczynne

maj–wrzesień:

  • poniedziałek–wtorek:  nieczynne
  • środa–sobota: 9.00–17.00
  • niedziela: 11.00–19.00

Cena zwiedzania

Zwiedzanie jest bezpłatne.

Opis

Ogród w Zarzeczu jest wyjątkową kompozycją, która weszła na stałe do historii sztuki ogrodowej i planowania przestrzennego w naszym kraju. Należące do kompleksu dworskiego budynki zakomponowano w jednolitym otoczeniu ogrodowym składającym się z parku krajobrazowego i ogrodów użytkowych. Cechą ogrodu rekreacyjnego są istotne walory widokowe, a także duża różnorodność zgromadzonych w nim roślin.

Założenie pałacowo-ogrodowe w Zarzeczu, romantyczna siedziba Magdaleny z Dzieduszyckich hrabiny Morskiej, zaliczane jest do najcenniejszych zespołów rezydencjonalnych w Polsce. Mimo że ustępuje ogrodom takim jak Powązki Izabeli z Flemingów Czartoryskiej czy Arkadia Heleny z Przeździeckich Radziwiłłowej, weszło na stałe do historii sztuki ogrodowej i planowania przestrzennego w naszym kraju. To, co je wyróżnia i czyni dziełem wyjątkowym, wzięło się z idei Magdaleny Morskiej stworzenia une ferme modèle, wzorowej siedziby i gospodarstwa wiejskiego oraz nowoczesnego centrum administracji dóbr, niosącego całej okolicy „światło nowej nauki”. Założona od podstaw rezydencja wraz z obsługującym ją gospodarstwem obejmowała budynki reprezentacyjne, administracyjne i gospodarcze zakomponowane w jednolitym otoczeniu ogrodowym składającym się z parku krajobrazowego i ogrodów użytkowych, majdanów gospodarczych, alei i dróg dojazdowych. Projekt uwzględniał budowle sakralne – kościół parafialny i dzwonnicę. Szerokie plany Magdaleny Morskiej nie pominęły także zabudowy wiejskiej – zagród włościańskich wsi Zarzecze. Tu jednak starania dziedziczki nie zostały właściwie docenione, a nawet zaakceptowane. Wzniesione według jej pomysłu oraz jej kosztem domy wzorowane na holenderskich szybko popadły w ruinę.

Zamysł budowy pałacu i stworzenia rezydencji w Zarzeczu zrodził się w ostatnich latach XVIII w. Wcześniej nie było tam żadnej siedziby dziedziców. Magdalena i Ignacy Morscy wybrali Zarzecze ze względu na jego walory krajobrazowe – zróżnicowane ukształtowanie terenu i wijącą się rzekę Mleczkę. Przede wszystkim jednak zainspirowało ich skupisko starych dębów liczących już bez mała 300 lat, które pani Morska zamierzała zakomponować w ogrodzie romantycznym otaczającym pałac. Na lokalizację swojej rezydencji wybrali miejsce o doskonałej ekspozycji – szczyt wzniesienia od południa dosyć stromo opadającego w dół. Rozciągał się z niego malowniczy widok na dolinę rzeki, otaczające ją łąki i pola, a dalej na faliste wzgórza Pogórza Przemysko-Dynowskiego rysujące się na horyzoncie. Pierwszy projekt pałacu już w 1798 r. sporządził Christian Piotr Aigner. Budowę opóźniły zapewne kłopoty małżeńskie Morskich zakończone w 1800 r. separacją. Ignacy Morski przekazał żonie większość swoich dóbr, a wśród nich Zarzecze. Pomimo rozstania, Morski w latach 1807–1812 zajmował się budową pałacu i płacił honoraria budowniczych. Od 1810 r. dekorację rzeźbiarską wnętrz pałacowych wykonywał sztukator Fryderyk Bauman. Wraz z Aignerem stanowili znakomity duet zaliczany do grona najwybitniejszych twórców okresu klasycyzmu w Polsce, współpracujący ze sobą w wielu wcześniejszych realizacjach architektonicznych w Warszawie, Puławach, Igołomii, Łańcucie i Przeworsku. Dla Zarzecza stworzyli dzieło niezwykłe i pełne uroku. Jest nim niewielka, kameralna siedziba wiejska stylizowana na antyczne ruiny, o nieregularnym rzucie i oszczędnych dekoracjach architektonicznych elewacji, z dominującą rotundą w narożniku południowo-zachodnim, i przylegającym od wschodu ogrodem zimowym. Pałac, mimo że wywodzi się z tradycji klasycyzmu, jest już przykładem architektury romantyzmu, a w jej obrębie zaliczany jest do grupy pałaców z rotundą w narożu. Wielu współziomkom, wychowanym na regularnych formach barokowych i klasycystycznych, bryła budowli nie przypadła do gustu. Za to jego wnętrze zachwycało wyrafinowanym smakiem, bogactwem sztukaterii, dekoracji malarskich i tkanin, które osobiście projektowała i malowała z pomocą swojego fraucymeru hrabina Morska. Ona też projektowała meble wykonane przez miejscowych stolarzy pod okiem ebenistów sprowadzonych z Kolbuszowej. Od 1819 r. w pałacu zarzeckim rozkwitło życie towarzyskie, skupiające okoliczną arystokrację i elitę intelektualną.

Zanim to nastąpiło Magdalena Morska zdobyła dużą wiedzę teoretyczną na tematy gospodarcze oraz o najnowszych trendach w sztuce ogrodowej. W latach 1815–1817 odbyła blisko dwuletnią podróż po Europie, odwiedzając Niemcy, Holandię, Francję, Anglię, Włochy i Szwajcarię, a w drodze powrotnej Austrię i Węgry. Z wojaży przywiozła notatniki pełne opisów i szkiców zwiedzanych posiadłości. Zapewne dopiero wówczas ostatecznie sprecyzowała swoją wizję idealnej posiadłości i aktywnie przystąpiła do projektowania założenia oraz ogrodu. Jej udział i wpływ na ostateczny kształt całego kompleksu jest bezsporny. Potwierdzają to pozostałe po niej szkice i notatki, regularne zapiski na tematy związane z ogrodem i gospodarstwem oraz wydany przez nią w Wiedniu w 1836 r. Zbiór rysunków wyobrażających celniejsze budynki wsi Zarzecza w Galicyi w obwodzie Przemyskim leżącej, częścią z natury zdjętych, lub uprojektowanych, z opisem budownictwa wiejskiego w sposobie holenderskim i angielskim i ogólnemi myślami o przyozdobieniu siedlisk wiejskich.

Od 1817 r. ponownie ruszyły w Zarzeczu prace budowlane nadzorowane już samodzielnie przez hrabinę Morską. W północno-wschodniej części założenia wzniesiono: kompleks ogrodnictwa – pomarańczarnię, budynek na mieszkania i biura administracji majątku, berajternię – stajnie i wozownię pałacową, warsztaty narzędzi rolniczych. Po północnej stronie gościńca założono folwark z zabudową gospodarczą, majdanem, okazałym domem mieszkalnym zarządcy majątku i ogrodami użytkowymi. Część gospodarcza została zaprojektowana na kształt ogrodu włoskiego z geometrycznie rozplanowanymi kwaterami ogrodów użytkowych, warzywników, kwater drzewek i krzewów owocowych, przedzielonych szpalerami drzew. Poza majątkiem na terenie wsi zbudowano duży dom zajezdny oraz domy dla służby folwarcznej i wspomniane już domostwa dla chłopów. Wszystkie budynki w tym kompleksie, oprócz pałacu, oficyny i kościoła, wybudowane zostały w typie holenderskim. Ich elewacje nie były tynkowane, a obłożone specjalnie wypalaną cegłą.

Budowa kościoła według projektu Aignera była jednym z ostatnich etapów tworzenia wspomnianej une ferme modèle. Rozpoczęto ją dopiero w 1840 r., jednak po kilku latach przerwano. Być może na skutek pogarszającego się zdrowia i śmierci dziedziczki w 1847 r. Miała to być klasycystyczna budowla na wzór świątyń antycznych, z portykiem wspartym na sześciu kolumnach, położona na wzgórzu na północny zachód od pałacu. Kościół nie był orientowany, miał być zwrócony prezbiterium na północ, z elewacją frontową od południa. Takie usytuowanie świątyni wybitnie podnosiło walory widokowe założenia, zwłaszcza od strony parteru wodnego. Istniejący obecnie kościół wybudowali spadkobiercy Magdaleny Morskiej, hrabiowie Dzieduszyccy, dopiero w roku 1880. Zaprojektował go w stylu neoromańskim znany lwowski architekt Julian Zachariewicz, wykorzystując istniejące już fundamenty kościoła aignerowskiego. Przekształceniu uległ także aignerowski projekt dzwonnicy przykościelnej.

Po bezdzietnej śmierci Izabeli Morskiej majątek odziedziczył jej brat Józef Kalasanty Dzieduszycki, a następnie jego syn Włodzimierz. Spadkobiercy z wielkim szacunkiem odnosili się do swojego dziedzictwa. Kultywowano pamięć o niepospolitej osobowości Magdaleny Morskiej. W pałacu i w obrębie założenia wprowadzono niewiele zmian. Jedną z nich była budowa w 1912 r. secesyjnej pergoli łączącej oficynę kuchenną z oranżerią. Do 1944 r. w salonach zachowała się znaczna część pierwotnego wyposażenia pałacu. Po nacjonalizacji majątku, w 1947 r. pałac stał się siedzibą szkoły rolniczej. W latach 60. XX w. na terenie ogrodu wybudowano kompleks budynków Technikum Rolniczego i urządzono boisko sportowe. W roku 2007 po pieczołowitej renowacji i konserwacji, we wnętrzach pierwszego piętra pałacu zorganizowano Muzeum Dzieduszyckich, oddział Muzeum w Jarosławiu.

Ogród krajobrazowy założony przez Magdalenę Morską odznaczał się nie tylko walorami widokowymi, ale też bogactwem i różnorodnością zgromadzonych w nim roślin. Założony w otoczeniu budynków dworskich i sakralnych, podzielony był na dwie części: północną – reprezentacyjną, leżącą na górnym tarasie, i południową – rekreacyjną, leżącą poniżej skarpy, na której wznosi się pałac. Właśnie pałac jako dominanta założenia skupiająca na sobie uwagę obserwatora wyznaczał tę granicę. Część reprezentacyjna zawierała duży owalny podjazd ze skupiskami drzew, w tym wspomnianą już dąbrową. Zaprojektowana była tak, aby wraz z przemieszczaniem się po łagodnym łuku drogi dojazdowej pałac ukazywał się w zmieniającej się perspektywie i ekspozycji. Elementami ozdobnymi kompozycji były klomby oraz luźne skupiska roślin rozmieszczone swobodnie na obrzeżach trawników. W pobliżu pałacu i oranżerii założono klomby kwiatowe, w odleglejszych częściach ogrodu klomby drzewiaste i mieszane. Za południową elewacją pałacu rozpoczynał się dolny taras o przeznaczeniu spacerowym, o swobodnej kompozycji ścieżek, z terenem opadającym ku rozległemu parterowi wodnemu. Ten ostatni stanowił nieodzowny element ogrodu krajobrazowego i składał się ze stawu z wyspą i kanału oraz koryta rzeki Mleczki stanowiącego granicę założenia. Romantyczną stylistykę ogrodu wzbogacały dodatkowe elementy, takie jak kopiec widokowy i młyn wodny na wyspie, wzorowany na wersalskim Hameau de la Reine królowej Marii Antoniny. Wewnątrz znajdował się mały salonik, miejsce sentymentalnych wzruszeń i ucieczki od gwarnego życia pałacu.

Dla swojego ogrodu Magdalena Morska zgromadziła bogatą i różnorodną kolekcję drzew i krzewów krajowych, a także obcego pochodzenia, która należała do zaledwie kilku tak dużych zbiorowisk z tej epoki. Dobór roślin wskazuje na wyraźną preferencję kwiatów oraz krzewów kwitnących: azalii, róż i piwonii drzewiastych. Mimo strat, jakie poniósł ogród w okresie powojennym, zachowało się wiele drzew pomnikowych, wśród nich wiekowe dęby, przed pałacem jeden z najokazalszych platanów klonolistnych, przy oranżerii tulipanowiec amerykański. W ostatnich latach podczas rewitalizacji ogrodu założono na nowo kolekcje krzewów kwitnących i bylin oraz klomby kwiatowe w otoczeniu pałacu.

Ciekawostki

Zarzecze – Magdalena Morska. Magdalena z Dzieduszyckich hrabina Morska (1764–1847) należy do grona najwybitniejszych przedstawicielek płci pięknej swojej epoki. Nie wdając się w szczegóły niezbyt udanego pożycia z hrabią Ignacym Morskim, należy stwierdzić, że brak szczęścia rodzinnego nie przyprawił ją o marazm i melancholię, wręcz przeciwnie, można uznać, że pobudził do aktywności w tych dziedzinach życia, w których być może nie odnalazłaby się będąc szczęśliwą mężatką. Za dzieło życia hrabiny Morskiej uważa się kompleks pałacowo-ogrodowy z folwarkiem i zabudowaniami wsi w Zarzeczu. Pamiętajmy jednak, że oprócz wyrafinowanej urody i elegancji tego miejsca, gospodyni uczyniła zeń ośrodek życia towarzyskiego i intelektualnego dla galicyjskiej arystokracji i ziemiaństwa. Do wybuchu powstania listopadowego organizowała w Zarzeczu głośne bale i kameralne spotkania towarzyskie z udziałem dziedziców Łańcuta i Przeworska oraz innych przedstawicieli ówczesnej elity intelektualnej. Inteligentna i błyskotliwa Magdalena Morska żywo interesowała się aktualnymi prądami i kierunkami ideologicznymi. W pierwszej połowie XIX w. jednym z nich był ruch słowianofilski postulujący kulturalne i polityczne zjednoczenie Słowian oraz upatrujący szczególną wartość w słowiańskich pierwiastkach naszej narodowej historii. Gorącymi zwolennikami idei słowianofilstwa byli też Henryk i Jerzy Lubomirscy z Przeworska, jednak w uznaniu szczególnych zasług to pani na Zarzeczu złożono hołd w organie prasowym ruchu, czasopiśmie „Sławianin”. Nie mniejszą wagę przywiązywała hrabina Morska do inicjatyw dających wyraz jej patriotycznemu zapałowi. Około 1830 r. staraniem Franciszka Ksawerego Preka wydano kilka tek Wizerunków znakomitych ludzi w Polszcze. Kopie portretów sporządzone przez Preka na płyty miedziorytnicze przenosił młody wiedeńczyk Anton Tepplar, pracując pod gościnnym dachem zarzeckiej rezydencji.

Galeria zdjęć

 Audiobooki